Ciastka z kawałkami czekolady
Pisałam już kiedyś, że mój mąż jest fanem programów kulinarnych? Nie? To jakieś niedopatrzenie z mojej strony. Ogląda i czasami zdarza się, że rzuca hasłem: o, to mogłabyś zrobić! Żeby nie było, że mógłby sam zakasać rękawy i upiec, muszę od razu stanąć w jego obronie. Tak, on też wchodzi do kuchni, gotuje, sprząta po sobie (i po mnie hehe), ale słodkich wypieków się nie tyka.
I tak słyszę: o takie byśmy zjedli! Słyszysz? Takie mogłabyś upiec i zjedlibyśmy z lodami. Uwielbiam "takie mogłabyś zrobić". Ciastka, które przełożone są lodami nie mogą być ani za słodkie, ani za twarde, ani za bardzo płaskie, ani nie za wysokie. I jak przewidzieć ich średnicę, skoro wiem, że tego typu ciastka rozlewają się z reguły na blaszce?
Doszłam na koniec internetu, przeczytałam zagraniczne blogi z hasłem "best cookies with chocolate chips", gdzie miara podawana jest w amerykańskich kubeczkach, której do dziś nie rozkminiłam poprawnie. Wszędzie jednak składniki powtarzały się mniej więcej te same. Masło, mąka, jajko, soda lub proszek i oczywiście czekolada. Dodałam trochę mąki owsianej (brawo ja!), połączyłam sodę i proszek, cukier miałam zmieszany, bo kiedyś do puszki z brązowym cukrem dosypałam biały i tak już zostało.
Nie wiem czy zdjęcia oddają strukturę i konsystencję tych ciastek. Wyszły w pytę, to mało powiedziane! Zapisuję sobie składniki i ich wagę podczas pieczenia, zastanawiam się wtedy często, czy coś z tego wyjdzie. I przyznaję się - nie zawsze wychodzi :) Wtedy nie publikuję, nie robię zdjęć, a to co wyszło zjadam w milczeniu ;) Mam kilka takich perełek na swoim koncie. Ale te ciastka to jest półka Premium w tym moim zeszycie z zapiskami. Zostają ze mną na zawsze i mam nadzieję, że z Wami również. Miłego!
- 170 g masła
- 1 jajko
- 100 g cukru (50 g trzcinowego, 50 g białego)
- 100 g mąki owsianej
- 180 g mąki pszennej
- 100-120 g gorzkiej czekolady
- 3/4 płaskiej łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- kilka kropel ekstraktu waniliowego
- szczypta soli
Przygotowanie:
- Masło ucieramy z cukrem trzcinowym i białym na puszystą masę. Dodajemy jajko i nadal ucieramy, najlepiej przy pomocy miksera lub robota kuchennego.
- Do masy dodajemy obie maki, sodę, proszę, sól i ekstrakt z wanilii. Mieszamy, aż wszystkie składniki się połączą. Masa powinna być dość kleista, ale nie za luźna.
- Na samym końcu dodajemy posiekaną czekoladę lub gotowe "chocolate chips" i delikatnie mieszamy za pomocą silikonowej szpatułki lub drewnianej łopatki.
- Blachę do pieczenia wykładamy papierem, piekarnik nagrzewamy do 170 stopni.
- Z ciasta robimy kulki. Możemy nabierać ciasto stołową łyżką i wtedy formować kulki. Ilość ciasta z jednej łyżki będzie idealna. Kulki nie powinny być większe niż średniej wielkości orzech włoski.
- Kulki układamy w dość sporych odstępach od siebie, ponieważ podczas pieczenia się rozpłaszczą.
- Pieczemy przez 12-14 minut. Ciastka powinny być ładnie zarumienione z wierzchu. Odstawiamy do wystudzenia.
- W wersji "na bogato" można je przełożyć lodami. Nadają się do tego idealnie.
- Smacznego!