Print Friendly Version of this pagePrint Get a PDF version of this webpagePDF

Makaron z twarogiem i owocami

 

Uwielbiam wracać do domu z urlopu. Urlop oczywiście też lubię, bo jak inaczej? Ale moment, kiedy nastawiam pierwsze pourlopowe pranie jest dla mnie bezcenny. Własny prysznic, własne łóżko, własny czajnik... I dzieci wpadają do domu, od razu  przepadając w swoich zabawkach, o których przez dwa tygodnie zdążyli zapomnieć. 


Jest jeszcze chwila, żeby nacieszyć się latem i jego smakami. Kiedy przychodzi wiosna, myślę sobie" nareszcie! Tyle cudnych miesięcy przed nami, spacerów, ciepłych wieczorów... a już w połowie sierpnia czuję, że lato uciekło nie wiadomo kiedy. Że ciągle wakacje, że gorąco, ale wieczory już chłodniejsze, że wrzesień i za chwilę październik. Nie, że narzekam. Jesień też bardzo lubię, ale co lato to lato!

Latem można jeść właśnie takie obiady -  nie obiady. Makaron, twaróg, owoce. Ryż, owocowy koktajl do tego albo owocowe zupy. Kolejna mała sentymentalna podróż do czasów dzieciństwa.  



składniki:
(na 2-3 porcje)


  •  makaron (np. muszelki, świderki)
  • ok. 250 g półtłustego twarogu
  • sezonowe owoce (borówki amerykańskie, jeżyny)
  • 2-3 łyżki stopionego masła

Makaron gotujemy al dente. Odcedzamy i nakładamy na talerze. Na makaron kruszymy (rozdrabniamy) twaróg, polewamy niewielką ilością stopionego masła i układamy ulubione sezonowe owoce. Jeśli lubimy, całość możemy posypać cukrem. 

Smacznego!



16 komentarzy:

  1. Połączenia twarogu i owoców nie jadłam. Owoce poszły na sałatkę. Kiedyś spróbuję tak jak podane tutaj lub podobnie.

    Trzeba oszczędzać: poszukuję właśnie takich niskobudżetowych sposobów na przygotowanie posiłków.

    Makaron lubię od najmłodszych lat. Dokładnie takie dania są z nutą dziecięcych wspomnień, tych beztroskich i radosnych lat-wraca się do nich po 20-stu wiosnach coraz częściej.

    Życzę pogody i radości w korzystaniu z tych wakacyjnych chwil. Jesień i zima będą skomplikowane (ze względu na przewlekłą chorobę, która jest i będzie towarzyszką wtedy szczególnie), ale wtedy w głowie myśl: "Byle do wiosny!"

    Dorota

    Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko, dziękuję i zdrowia życzę!

      Usuń
    2. Dziękuję i wzajemnie: zdrowia życzę-nie tylko na jesień i zimę.

      Usuń
  2. mniam! makaron na słodko musi być oobłędny! muszę spróbować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jest :) Chociaż muszę przyznać, że miałam kilka lat przerwy od wersji na słodko :)

      Usuń
  3. Tak, i ja uwielbiam wracać do domu po urlopie. Może te pierwsze pranie tak na mnie pozytywnie nie działa, ale swoje łóżko owszem :)
    A powyższy makaron jest taki polski, taki mój z dzieciństwa! Smakował mi tylko latem ze świeżymi owocami. Mega pozytywny obiad tak, jak Twoja koszulka!
    Pozdrawionka Justyna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andźka, już nie chciałam się rozpisywać skąd te marzenia o praniu, bo to szerszy temat hahha :) Uściski Kochana!

      Usuń
  4. Uwielbiam takie dania!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. a może być dobre, zwłaszcza warto zrobić w takie dni, kiedy pomysłu na obiad brak i czasu też nie za wiele :)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy18/8/14

    I u mnie dzis na obiad :) . Zamiast owoców - cynamon, mniam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę koniecznie spróbować z cynamonem :)

      Usuń
    2. Ja też nie jadłam jeszcze z cynamonem. Kiedyś do spróbowania :D.

      Dorota

      Usuń
  7. Ej, to nikt nie polewa tego smietanka? Ew.jogurtem? Dla mnie caly smak w tym zawsze tkwil :) uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie próbowałam, nie wpadłam! A pewnie, że poleję :)

      Usuń

www.VD.pl
Copyright © bistro mama , Blogger