Sałatka z gorącym camembertem

 

Czasami facet w kuchni się przydaje. Ogarnie, kiedy właśnie pomalowałaś paznokcie. Jak ładnie poprosisz, to i do zdjęcia zapozuje i nawet nie będzie marudził za bardzo. Albo po prostu czasami wpadnie na pomysł, że może by tak zjeść na niedzielny obiad coś innego niż kawał mięsa z kością.

Choć ten ser ma milion kalorii, to czasami warto. Mam wielką słabość to grillowanego camemberta, nawet jeżeli nie owiał go dym z ogniska, a zgrilowany został na patelni z Ikei. To było jedno z naszych pierwszych ulubionych i wspólnych dań jeszcze w czasach narzeczeństwa, kiedy mieszkaliśmy w 27-metrowej kawalerce, mieliśmy porządek, ciszę, co piątek wychodziliśmy ze znajomymi na imprezę, a w sobotę spaliśmy do południa.

Teraz mamy życiowy bałagan, wstajemy w sobotę o 7 rano i żadna kawa nie działa tak, jak klocek lego wbity w bosą stopę. Zamiast obiadu w restauracji, udajemy, że podobny mamy w domu ;) Możemy go za to zjeść na kanapie, w papciach i spodniach dresowych, z kocem naciągniętym na nogi. O!

Składniki:

•     mix sałat
•     gruszka
•     orzechy włoskie
•     suszona żurawina
•     ser camembert

•     sos winegret -  PRZEPIS TUTAJ
•     żurawina do serów i mięs - PRZEPIS TUTAJ

Przygotowanie:

1. Na talerzu rozkładamy mix ulubionych sałat. Gruszkę kroimy w plastry razem ze skórką, układamy na sałacie, posypujemy orzechami włoskimi i suszoną żurawiną.
2. Rozgrzewamy patelnię grillową, smarujemy ją pędzelkiem silikonowym namoczonym w oleju i podsmażamy ser po kilka minut z obu stron. W środku powinien być płynny, na zewnątrz delikatnie zgrillowany.
3. Ser przekładamy na talerz, winegretem polewamy sałatę, a na camembert nakładamy żurawinę.
4. Smacznego!