Print Friendly Version of this pagePrint Get a PDF version of this webpagePDF

Szpinakowe placuszki z twarożkiem i gruszką


Nie zapomnę jak pani z przedszkola powiedziała mi w jednym z pierwszych dni: myślałam, że Franek to wszystko je, a on z surówkami to tak rożnie. I to jedno zdanie podsumowuje więcej niż cały mój elaborat na temat tego, co on je a czego nie i jak często mu się to zmienia.

Kiedy był mały, zajadał brokuły pełnymi garściami, podobnie marchewkę i kalafiora. Dziś brokuł nie istnieje, marchewka (zwana „mafetką”) jest do przyjęcia tylko w zupie, jedynie kalafior ujdzie bez marudzenia. Czy ja pisałam ostatnio, że zielonego nie tknie? Przecież lubi ogórki – szklarniowe, gruntowe, kiszone i korniszony. Ale to wcale nie znaczy, że jutro będzie miał na nie ochotę ;)

Kiedy przygotowałam te placuszki z dodatkiem szpinaku, pierwszą reakcję przewidziałam, zanim dzieci zdążyły placuszki zobaczyć. Hani wystarczyło powiedzieć: a pamiętasz zielone naleśniki? Albo koktajl z jarmużu? Dała się przekonać od razu. Z Frankiem negocjacje trwały trochę dłużej i zakończyły się w końcu sukcesem, bo zjadł dwa i powiedział, że dobre. Tylko na zdjęcia się już nie załapał i twarożku nie chciał.

Jego ulubioną zupą jest raz pomidorowa, innym razem ogórkowa. Czasami zje kapuśniak, najgorzej idzie chyba z jarzynową. Ale to przecież byłoby za dużo szczęścia na raz!

Przepis powstał w ramach kampanii "Pora na pomidora, czyli jak tu nie kochać polskich warzyw i owoców" (www.poranapomidora.com), finansowanej ze środków Funduszu Promocji Owoców i Warzyw. 



Placuszki:
  • ½ szklanki rozdrobnionego rozmrożonego szpinaku bez odciskania *
  • 200 ml jogurtu naturalnego
  • 230 g mąki
  • 100 ml oleju
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka cukru
  • 2 jajka
Przygotowanie:
  1. Wszystkie składniki miksujemy razem na gładką masę.
  2. Jeśli nie korzystamy z miksera, w misce mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenia, dodajemy rozbełtane jajka, jogurt, mleko, stopione masło, cukier oraz szczyptę soli. Na końcu dodajemy szpinak.
  3. Mieszamy za pomocą drewnianej łyżki do uzyskania gładkiego ciasta. Powinno być trochę gęstsze niż naleśnikowe.
  4. Rozgrzewamy patelnię (a najlepiej dwie równocześnie) i smażymy bez tłuszczu równolegle na obu patelniach placuszki. Temperatura nie powinna być za wysoka, bo placuszki będą się przypalać.
  5. Z podanych proporcji wychodzi mniej więcej 14-16 sztuk.
  6. Placuszki smarujemy lub przekładamy twarożkiem. Podajemy z gruszkami i opcjonalnie z miodem.
* Najlepszy jest szpinak mrożony. Można użyć również świeżego szpinaku, wtedy należy mniej więcej dwie garści umytego szpinaku zmiksować z mlekiem na gładka masę, a następnie dodać pozostałe składniki.

Ser:
  • 150 g półtłustego twarogu
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego
  • 1 łyżeczka cukru pudru
Przygotowanie:
  1. Wszystkie składniki rozgniatamy widelcem lub miksujemy na gładką masę.
  2. Serem smarujemy naleśniki, składamy w trójkąt zwijamy w rulon.
  3. Przed podaniem podgrzewamy.
Gruszki:
  • 2 gruszki
  • 1 łyżka brązowego cukru
  • 1 łyżeczka wody
  • ½ łyżeczki cynamonu
Przygotowanie:
  1. Gruszki obieramy, kroimy w ósemki i usuwamy gniazda nasienne.
  2. Na patelni topimy cukier, dodajemy wodę i doprowadzamy do wrzenia, aż pojawią się bąbelki.
  3. Dodajemy pokrojone gruszki i karmelizujemy na średnim ogniu przez kilka minut.
  4. W zależności od odmiany (miękkie lub twarde) sami musimy ocenić czy gruszki już są gotowe.
  5. Smacznego!


7 komentarzy:

  1. Anonimowy18/9/15

    Te gruchy wyglądają na pierwszy rzut oka jak pieczone ziemniaki :) Pychota jedno i drugie ;) Spróbuję zrobić takie placuszki, chociaż wiem, że twarożek u mojej czterolatki nie przejdzie. Ale tam gdzie pojawia się hasło "szpinak" tam jest apetyt. Ulubiona zupa? Szpinakowa! Nikt nie chce w to uwierzyć :) Pozdrawiam!
    Jagoda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah, faktycznie jak ziemniaki :) Placuszki mogą obejść się bez twarożku :) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Przepięknie się prezentują i nie dziwię się, ze smakują :-) I od razu dwie wersje.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zjadłabym je sama drugi raz z przyjemnością :)

      Usuń
  3. Całość musi pysznie ze sobą współgrać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. fantastyczne placuchy!! i ciekaw polączenie z gruszka mniam :)

    OdpowiedzUsuń

www.VD.pl
Copyright © bistro mama , Blogger