Print Friendly Version of this pagePrint Get a PDF version of this webpagePDF

Pierogi rusko-norweskie

Zastanawiałam się czy z łososiem to ciągle pierogi ruskie, bo ziemniaki, ser i cebulka pozostają przecież. Czy  może po wprowadzeniu łososia przestają być ruskimi... Może są po prostu pierogami z ziemniakami, serem, łososiem i koperkiem? Jakkolwiek nie dumać by nad nazwą, powiem jedno. Czasami mam wrażenie, że resztki z lodówki specjalnie czekają na swój moment. Tak miałam z łososiem. Kupiłam opakowanie 200 g, trochę dałam do sałatki, dwa razy zrobiłam kanapki do pracy z łososiem i białym serkiem. A łosoś nie ubywało... 


W pewne sobotnie popołudnie postanowiłam, że robimy RUSKIE. Robimy, bo jak stolnica i wałek, to i Hania w kuchni. I muszę ją pochwalić, fantastycznie jej idzie. Od jakiegoś czasu, za pomocą specjalnej foremki, sama wycina, nakłada farsz i sama zlepia. Gotuję je później osobno, a ona z dumą pałaszuje własnoręcznie zrobione pierogi. Gdybym miała dzieci niejadki, to napisałabym, że może to jest na nie sposób? Wspólne gotowanie to frajda dla małych i dużych, choć przyznaję, że jako ta większa, wśród składników potrzebuję jeszcze ok. pół kilo cierpliwości w płynie ;)


farsz:
  • 5-6 średnich obranych ziemniaków (ok. 0,5 kg)
  • 250 g twarogu półtłustego lub tłustego
  • 1 cebula
  • 1 łyżka masła
  • 100 g wędzonego łososia
  • 1/2 pęczka świeżego koperku 
  • sól i pieprz
Ziemniaki kroimy na połówki i gotujemy w osolonej wodzie. Odcedzamy i za pomocą tłuczka gnieciemy na puree (ja lubię kiedy pozostają grudki, jeśli ktoś woli gładkie, można przepuścić ziemniaki przez praskę). Na maśle podsmażamy na złoty kolor drobno pokrojoną cebulkę. Do ziemniaków dodajemy pokruszony twaróg, cebulkę, porwane na mniejsze cząstki plastry łososia i połowę posiekanego koperku. Doprawiamy solą i pieprzem (dość sporo!) i dobrze mieszamy, najlepiej za pomocą drewnianej łyżki.  

ciasto na pierogi:
  • ok. 400 g mąki 
  • 3 łyżki roztopionego masła 
  • 1/2 szklanki kwaśnej śmietany (18 %)
  • 1/2 szklanki ciepłej wody 
  • szczypta soli 
Na stolnicę przesiewamy mąkę, dodajemy małą szczyptę soli. Na środku robimy dołek, dodajemy roztopione masło i śmietanę. Zaczynamy mieszać i wąską strużką dolewamy ciepłą wodę i zagniatamy ciasto, aż będzie gładkie i jednolite (lub pozwalamy robotowi kuchennemu wykonać tę część pracy za nas).

Rozwałkowujemy dość cienko (ok. 2 mm). Wycinamy za pomocą foremki lub szklanki kółka. Nakładamy do środka po łyżeczce farszu i dobrze zaklejamy brzegi. Gotujemy w osolonej wodzie przez kilka minut, licząc od czasu wypłynięcia na powierzchnię. Wyciągamy za pomocą łyżki cedzakowej i przekładamy do miski. Polewamy roztopionym masłem, żeby pierogi się do siebie nie poprzyklejały. Podajemy z roztopionym masełkiem lub śmietaną i posypane świeżym koperkiem. 

Smacznego!


29 komentarzy:

  1. Wyglądają świetnie! :) Pamiętam, że jako mała dziewczynka też uwielbiałam lepienie pierogów i byłam dumna z każdego, którego zlepiłam i się nie rozleciał. A już najbardziej lubiłam podjadać farsz z kapustą i grzybami albo z jagodami. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam takie wspomnienia właśnie, choć akurat farszu z kapustą nie cierpiałam :) A teraz uwielbiam!

      Usuń
  2. Bardzo fajna propozycja! Jak byłam mała miałam swój malutki wałek i foremki, też musiałam zawsze robić to co mama;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam, nawet taką małą stolnicę miałam swoją :) Hania teraz też ma swój wałek, ale wiecznie go szukamy, bo jakoś nie potrafi na stałe w jednym miejscu zamieszkać :)

      Usuń
  3. ciekawy pomysł. ale, jak znam życie, a raczej moje córki, to chętnie by polepiły, ale z jedzeniem byłby problem. co prawda, lubią ruskie i lubią ryby, ale nie jedzą wędzonych. młodsza kiedyś jadła wszystko a przynajmniej próbowała (ma 3 latka z kawałkiem), a teraz jej menu jest b.ograniczone. starsza zawsze miała wąskie zainteresowania kulinarne :), chociaż nauczyła się przynajmniej jeść właśnie ryby i owoce morza. zazdroszczę dzieci, które jedzą wiele różnorodnych potraw...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam dopisać, że Hania tylko z farszem z ruskich kleiła. Od razu zastrzegła sobie, że z tą różową rybą nie chce ;) Ale nie mogę narzekać, bo jedzą różne potrawy i rzadko wybrzydzają ;)

      Usuń
  4. Ciekawa modyfikacja. Chętnie bym spróbowała i kiedyś na pewno przygotuję. Już widzę minę mojego męża - pierogowego konserwatysty, który uznaje tylko ruskie w czystej postaci ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój jest identyczny! Oczywiście dla niego zrobiłam tylko ruskie, bo łososia wędzonego nie tknie :)

      Usuń
  5. Nawet lepsze, niż tylko ruskie :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy8/11/13

    mmmmm, ależ apetyczne!!! chyba muszą być pyszne ! Ciekawa jestem tego ciasta, bo już się spotkałam z dodawaniem śmietany, ale jakoś sama się nie odważyłam tego wypróbować. To ma być taka śmietana 18%? Pozdrawiam. Asia z Myszkowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, 18 %. Już uzupełniam to w przepisie. Przepis dostałam od mamy koleżanki i nie robię już ciasta z żadnego innego :) jest rewelacyjne. Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Anonimowy13/11/13

      Bistro Mamo, a czy uszka wigilijne też się robi z tego ciasta? A tak w ogóle, to bardzo chciałabym, abyś opisała Twoją Wigilię- przepisy, przygotowania, itp. Uwielbiam Twój blog, a dodatkowo mam wrażenie (gdy czytam Cię tu na blogu oraz Twoje wpisy na FB), że bardzo dużo rzeczy nas łączy, podobne wychowanie, pielęgnowanie zwyczajów wyniesionych z domu...ja już nie mam rodziców i teraz jeszcze silniejszy wydźwięk ma dla mnie słowo DOM...teraz to domowe ciepło próbuję od paru lat stworzyć mojemu mężowi i synkowi....
      Pozdrawiam ciepło. Asia z Myszkowa

      Usuń
    3. Łzy ciekną mi po policzkach... ile razy pomyślę czy nie dać sobie spokoju z blogiem, z przepisami, bo czas, bo niewyspanie, bo często przez ten blog wszystko w biegu... to czytam taki komentarz i wiem, że dla takich chwil warto...Będzie taki wpis, obiecuję :) I uszka z tego ciasta właśnie :)

      Usuń
    4. Anonimowy14/11/13

      Cudownie, dziękuję:) Ja Twoje przepisy uwielbiam i staram się każdy wypróbować, a te potrawy są tak pyszne, że dorobiłam się przez ten Twój blog już kilka kilogramów ;)))
      I już nawet mój mąż - jak coś nowego ugotuję- to pyta: " A to od Bistro Mamy:)".....

      Usuń
  7. pysznie wyglądają:d

    OdpowiedzUsuń
  8. mniamuśnie wyglądają i na pewno tez tak smakują!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam pierogi w każdej postaci ale z łososiem jeszcze nie jadłam:-). Muszę koniecznie wypróbować ten farsz choć przepis na samo ciasto też mam sprawdzony i niezmienny, tylko mąka i gorące mleko:-).
    Justynko dziękuję, że do mnie wpadłaś:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, spróbuję koniecznie też z takim gorącym mlekiem. Choć z tego jestem wyjątkowa zadowolona, ale lubię eksperymentować więc pewnie następnym razem spróbuję :)

      Usuń
  10. Noooo ciotka, jutro pierogi będą u nas!:)
    Twoje wyglądają obłędnie po prostu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. były obłędne w smaku :) choć mąż nie podzielił mojego zachwytu :)

      Usuń
    2. Ze względu na wzgląd..ehm..łososia nie będzie:)

      Usuń
  11. Ciekawy pomysł, Intryguje mnie to połączenie i chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale fajnie wymyśliłaś ! A jaka piękna wyjedzona łyżka w tle :-) Zazdroszczę Ci pomocnicy w kuchni / fakt bez cierpliwości ani rusz, ale ten piękny czas tak szybko mija / ! Ja parę razy w roku zapraszam moich siostrzeńców oraz ich przyjaciół na wspólne pieczenie. Wielka to radość :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łyżka dekoracyjna tylko, bo jest tak stara, że nie nadaje się do użytku :) A z dziećmi w kuchni to jest dwubiegunowe szaleństwo... od pełnego szaleństwa, śmiechu i zachwytu do zaciskania zębów i liczenia do dziesięciu :)

      Usuń
  13. Ruskie, Polskie, Norweskie...Nieważne! Na pewno dobre i z chęcią bym ich spróbowała. Zwłaszcza tego ciasta na pierogi- całkiem inne od mojego rodzinnego. U mnie zawsze mąka, jajko, woda i sól. Koniecznie muszę spróbować ciasta ze śmietaną.

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimowy31/5/14

    Właśnies skończyłam lepić ruskie i z truskawkami z ciastem z tego przepisu. Jestem Za Chwy Co Na !! Do tej pory nie trafiłam na ciasto,które tak by 'współpracowało' :) Wyrabia się szybciutko, świetnie się rozwałkowuje i klei. Kocham pierogi,ale lepienie było dla mnie męką-aż do dzisiaj :))) Dziękuję!!! Iza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę :) Ja dziś również robiłam z truskawkami, na bazie tego przepisu, ale pobawiłam się inną mąką. Jutro przepis będzie na blogu :)

      Usuń

www.VD.pl
Copyright © bistro mama , Blogger