Print Friendly Version of this pagePrint Get a PDF version of this webpagePDF

Tarta z truskawkami i kremem czekoladowym i bitą śmietaną


Sezon na truskawki trwa zdecydowanie za krótko i jeśli ktoś mi mówi, że już się truskawkami przejadł, to nijak nie potrafię w to uwierzyć. Wszystkim można się przejeść, ale nie truskawkami :)Wiem, wiem, o gustach się nie dyskutuje, tych kulinarnych również. 
I choć nad truskawkami mogę się rozpływać z zachwytu i zachwycać nimi bez końca, tak tym razem, oddaję pierwsze miejsce czekoladowemu musowi, który powstał z połączenia mascarpone i gorzkiej czekolady. 

Jeśli nigdy nie próbowaliście, zachęcam! Sama nie umiałam "rozgryźć" (dosłownie!) z czego został zrobiony, 
aż Hania (mama Aspika Jaśka) postanowiła o to wprost zapytać u kawiarnianego źródła :) Nie sądziłam, że tak pyszny krem może składać się tylko z dwóch dobrze znanych mi składników :)

spód:

  • 200 g ciastek owsianych 
  • 60 g masła
krem czekoladowy:

  • 250 g mascarpone
  • 150 g czekolady gorzkiej
  • 50 g czekolady mlecznej 
bita śmietana

  • 200 g śmietany kremówki (36%)
  • 2 łyżki cukru pudru
oraz:

  • 250 g truskawek
  • 100 g posiekanych pistacji do posypania

Ciasteczka mielimy przy pomocy blendera. Dodajemy roztopione i przestudzone masło, łączymy razem. Dno i boki formy do tarty (prostokątnej lub okrągłej) szczelnie wykładamy masą ciasteczkami połączonymi z masłem. Pieczemy przez ok. 10 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.

Mascarpone przekładamy do miski. Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej i łączymy z mascarpone, miksując mikserem na najniższych obrotach. Krem czekoladowy przekładamy na upieczony i wystudzony spód. 

Osobno ubijamy kremówkę, pod koniec ubijania dodajemy cukier puder. Ubitą śmietanę wykładamy na krem czekoladowy (można to zrobić również za pomocą rękawa cukierniczego). Na śmietanie układamy pokrojone w plastry truskawki i posypujemy posiekanymi pistacjami. Podajemy mocno schłodzoną.

Smacznego!





21 komentarzy:

  1. Wygląda super smacznie! Ja co prawda może nie przejadłam się truskawkami, ale uważam, że nie smakują już tak dobrze jak na początku sezonu (i w szczycie) stąd zaczynam z nich powoli rezygnować, żeby nie tracić w pamięci TEGO smaku. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. zrobię zrobię ach jak mi się jej chce, zaraz ruszam na targ po piękne truskawy i hej

    OdpowiedzUsuń
  3. Po prostu cudowna! Uwielbiam tarty z prostokątnych blaszek:)

    OdpowiedzUsuń
  4. fenomenalna:)mmmmm właśnie taka tarta za mną chodzi:)

    OdpowiedzUsuń
  5. kaloryczna rozpusta! ale.. warta nawet największego grzechu! :)
    u nas dzisiaj została ukręcona podwójna porcja masła orzechowo - sezamowego, odkąd robię Twoje, na sklepowe nawet nie patrzę!

    OdpowiedzUsuń
  6. musi być przepyszna... szkoda, że narazie mam szlaban na słodkości :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaaaaaaaaaaaaaale pyszności! Wygląda cudownie! Szkoda, że już truskawy się kończą :( U mnie na rynku pojawiają się jeszcze, ale takie jakieś wybrakowane i nieciekawe :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justyna, a powiedz mi jeszcze czy kupowałaś formę na tartę w internecie? Jedyną, jaką znalazłam kosztuje majątek...

      Usuń
    2. Kupowałam na stronie www.foremki.pl, ale widzę, że już jej tam nie ma. Ale znalazłam identyczną tutaj:
      http://skladrzeczy.pl/product-pol-2826-forma-do-Tarty-prostokatna.html
      Kosztuje 67 zł, cena przełknęłam, ale pamiętam, ze te które widziałam były i po 150. Ona jest długa i wąska, ma 35 cm na 11 cm :)

      Usuń
    3. No właśnie ta cena przeraża. Za cenę tej formy kupiłabym wszystkie pozostałe z mojej kolekcji :) Łudziłam się, że może znalazłaś gdzieś tańszą ;) Chyba nie mam wyjścia i w końcu będę musiała zainwestować!

      Usuń
  8. Och tarta jest piękna:-), idealna na pożegnanie sezonu truskawkowego:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ekstra tarta! Szkoda, że coraz mniej truskawek mamy, ale korzystajmy, póki jeszcze są ;)

    Ściskam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajna forma do tarty, u mnie teraz też ciągle tarty. Sezon trwał w najlepsze do puki deszcze nie przyszły i wszytko pogniło. A ja kocham truskawki i mogłabym je jeść na okrągło.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pychotka!
    Wygląda bardzo ładnie, idealnie równo ułożone owoce. Aż szkoda zjeść, ale musi być pyszne. : - )

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurczaki. Kusi mnie zeby zrobić. Szczególnie że w niedzielę idę na grilla i muszę "błysnąć" ;) tylko to roztapianie czekolady mnie "przeraża" :/ bo czesto u mnie to porażka.
    Te skladniki na jaki wymiar formy Ci starczyly?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwia, to na okrągłą formę na średnicę ok. 21 cm, albo prostokątną (35 x 11 cm). Czekolady się nie bój, roztapiaj powoli w kąpieli wodnej. Jak się trochę roztopi to zdejmij i mieszaj, będzie się rozpuszczać od własnej temperatury, a jak przestanie to znów daj miskę do garnka z wodą i trochę podgrzej.Tylko nie szklaną miskę :)

      Usuń
  13. Po to sie jest w ciazy zeby sobie pozwalac na taka kaloryczna rozpustę;-) dziś na deser robię... mniam:-))))

    OdpowiedzUsuń
  14. pistacje były solone, czy bez niczego? ja niestety nie jestem w stanie od kilku lat znaleźć niesolonych pistacji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pistacje solone, miałam firmy Son Sanchez. Nie spotkałam chyba jeszcze niesolonych, niestety. Ale lekko solone w tym przypadku pasują jak najbardziej :)

      Usuń

www.VD.pl
Copyright © bistro mama , Blogger