Print Friendly Version of this pagePrint Get a PDF version of this webpagePDF

Czekoladowo-herbaciane kule

Japońską zieloną herbatę planowałam kupić już dawno. 
Obtoczenie w niej trufli, bajaderek czy czegoś podobnego, 
było na drugim miejscu. 
Bo ja ten piękny proszek pragnęłam dodać do świątecznej paschy. 
I dodałam! Ale o tym za jakiś czas...

W sobotę znalazłam w szafce paczkę suchych ciastek,
które kupiłam kiedyś z myślą o zrobieniu z nich spodu do sernika. 
Nie miałam jednak w lodówce sera. 
Ale miałam za to jakieś resztki orzechów, gorzką czekoladę, kawałek masła. I tak urodził się pomysł na czekoladowo - herbaciane kule. 

Wieczorem usiadłam, przejrzałam zdjęcia i wstawiałam przepis na stronie konkursu na Kulinarny Blog Roku. Jakie było moje poniedziałkowe zdziwienie, kiedy okazało się, że Szanowne Jury wybrało go do tzw. tygodniowej bitwy on-line :) 

Będzie mi bardzo miło jeśli ktoś z Was zagłosuje również na mój przepis. Można to zrobić TUTAJ




  • 260 g herbatników
  • 120 g masła 
  • 100 g gorzkiej czekolady
  • 100 g zmielonych orzechów
  • 2 łyżki kakao
  • 6 łyżek mocnego naparu herbacianego
  • 3 łyżki zielonej herbaty w proszku do obtoczenia
  • 3 łyżki kakao do obtoczenia
Masło i czekoladę razem rozpuszczamy i dostawiamy do wystygnięcia. Ciastka kruszymy za pomocą blendera. Dodajemy przestudzone masło z czekoladą, kakao, napar z herbaty i zmielone orzechy. Wszystko razem mieszamy do całkowitego połączenia się składników. Masę przekładamy do miski, przykrywamy folią i odstawiamy do lodówki na kilka godzin. Kiedy masa zastygnie, formujemy kulki wielkości dużego orzecha włoskiego i obtaczamy część w japońskiej zielonej herbacie w proszku, pozostałe w ciemnym kakao.

Smacznego!


37 komentarzy:

  1. Wyglądają pięknie. Taka nadzieja na wiosnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się nie dziwię werdyktowi jury ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wychodzi na to, że przypadkowe dzieła to najlepsze dzieła :)))

      Usuń
  3. ciekawe jak smakuje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kule smakują super, ale trzeba być smakoszem zielonej herbaty, żeby zachwycić się również smakiem zielonego proszku :)

      Usuń
  4. a powiedz mi moja droga gdzie się w matche można zaopatrzyć, bo zaczynam sie za nią rozglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, kupiłam w sklepie z herbatami w Opolu. Weszłam i zapytałam, myślałam, że nie będzie, a tu małe zdziwienie. Zrobiłam przy okazji z siebie małą idiotkę, bo wsadziłam do sklepu tylko głowę (byłam z dwójką dzieci, a do sklepu schody) i zapytałam o herbatę i jej cenę. Pani mi powiedziała, ja odpowiedziałam "chwileczkę, sprawdzę czy mam przy sobie jakiekolwiek pieniądze", pani za mną krzyczy: "można też płacić kartą", nurkuję do torby wózkowej, a tam portfela brak... został w torebce, którą miałam dzień wcześniej. Wsadzam głowę do sklepu raz jeszcze i mówię, że zapomniałam portfela :) Wyglądało to tak, jakbym chciała wymigać się z zakupu, nieudolnie się z tego tłumacząc :)))
      Wróciłam jeszcze tego samego dnia po ten proszek :)

      Usuń
  5. cuuuudne ;-) wyglądają tak, że zaśliniam klawiaturę od poniedziałku ;-)
    klinknięte - zagłosowane oczywiście ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, a degustacja herbaty w proszku wiesz kiedy :)))

      Usuń
  6. Wyglądają tak fajnie - rustykalnie, ciekawi mnie ten smak bo słyszałam różne opinie co do specyficznego posmaku mielonej wersji herbaty zielonej. Chyba po prostu trzeba się samemu przekonać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Deli (jak fajnie!) - dobrze słyszałaś :) Mnie ta herbata bardzo ciekawiła. Żeby ją pić trzeba być smakoszem herbat i znać rytuał parzenia pędzelkiem. A ja się na tym kompletnie nie znam. Jako dodatek: i tak, i nie. Z paschą skomponowała się ta herbata super, był lekki wyczuwalny smak zielonej herbaty i o to chodziło. Do pieczonych ciast i kremów - też pewnie jak najbardziej tak. Wypróbuję wkrótce. Dodatkowy plus za naturalny barwnik w kolorze zielonym, szkoda, że nie ma niebieskiej herbaty, bo akurat z Hanią potrzebujemy :) Do spożywania tej herbaty w proszku - nie :) Sam proszek ma gorzkawy posmak i na trufelko-bajaderkach herbata sprawdziła się jako wizualny upiększacz :)

      Usuń
  7. Śliczne kuleczki! U mnie też na zielona z matcha:) Czekam na obiecaną paschę!
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj :) Pascha będzie, zdjęcia już czekają, tylko tekst dopisać :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  8. U mnie bardzo wszyscy lubią kulki. Zwykle robię je nie z herbatników, ale z resztek kruchych lub francuskich ciatek, które zbieram i przechowuje. I jest święto.Za każdym razem trochę inne. O herbacie niegdy bym nie pomyslała! Wypróbuję. I czekam na paschę. Też robię- jednak
    bez herbaty:-)
    www.magnolia-rozmaryn.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, to jest piękne w kulkach, bajaderkach, truflach. Najlepszy sposób na utylizację starego ciasta lub ciasteczek :) A reszta dodatków to kwestia gustu :) herbatę dodałam zamiast alkoholu (ciągle karmię i nie chciałam. Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Lecę kupić herbatę !

      Usuń
  9. Hmhmmm.. gratulacje!
    Wyglądają cudownie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. a ja poluję też na nią poluje. Na razie u nas w sklepie herbacianym jej nie ma. Chyba będę zmuszona kupić online:)
    jestem bardzo ciekawa jej smaku jak i paschy! świetny pomysł!
    Pozdrawiam Cie gorąco i oby do szybkiego zobaczenia :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kinga, ciekawa jestem Twojej opinii :) Ściskam i mam nadzieję, że jak tylko zrobi się cieplej to zawitasz na naszych ogródkach w rynku! :)

      Usuń
  11. pyszny pomysł, bardzo ładnie wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Moim zdaniem wcale tak pysznie nie wyglądają, ale za to bardzo ciekawie i intrygująco, bo gdybyś nie podała przepisu w życiu nie zgadłabym czego można się spodziewać =)
    Gdyby ktoś mnie poczęstował wzięłabym dwie =P ale nie wiem czy sama skusiłabym się na wykonanie =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnusbe - fantastycznie to napisałaś. Masz przewagę, bo oceniasz obiektywnie tylko wygląd. Ja znam ich smak i patrzę na nie zupełnie inaczej :)))

      Usuń
  13. Wyglądają jak plastelinowe - ale pewno są bardzo pyszne :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, kolejny komentarz, który mnie rozbroił, zaraz po planecie Ziemi :)Uwielbiam takie skojarzenia :)

      Usuń
  14. Wspaniałe są te kule:), zjadłabym jedną albo nawet dwie:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. P R Z E P I Ę K N E!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę sobie w końcu kupić tą magiczną herbatę, bo widzę ją wszędzie, a jeszcze nie próbowałam... Śliczne kuleczki :)

    OdpowiedzUsuń

www.VD.pl
Copyright © bistro mama , Blogger