Print Friendly Version of this pagePrint Get a PDF version of this webpagePDF

Drożdżówki z rabarbarem i budyniem waniliowym


Rabarbar w tym roku mnie omijał. A jak już bardzo chciałam go kupić, to przez dwa dni nie mogłam nigdzie go spotkać. Kupiłam w końcu... w niedzielę. Poniedziałek dzień deszczowy.

Cały dzień w domu. Mąż wychodząc do pracy zdążył powiedzieć zanim przekręcił klucz w drzwiach "tylko nic dzisiaj nie piecz..." Dobrze, dobrze - pomyślałam i odmaszerowałam z Frankiem do pokoju, który okazał dziś wyjątkowe miłosierdzie matce, bo uciął sobie drzemkę w ciągu dnia aż dwa (słownie: DWA) razy.

I podczas tej drzemki otworzyłam lodówkę, a tam ten rabarbar nieszczęsny z niedzieli... Na 5 minut przed powrotem męża z pracy, dzwonię i cichym głosem mówię: "mógłbyś w drodze powrotnej kupić budyń waniliowy?" Kupił taki niemiecki, pakowany po 4. No nijak te nasze mają się do tych z RFN-u ;)

Takie sobie drożdżówki wymyśliłam. A żeby oszukać trochę i siebie i męża, 3/4 pszennej mąki zamieniłam na pszenną-razową, a do kruszonki dodałam płatki owsiane...


ciasto drożdżowe:
na 8 drożdżówek
  • 1 szklanka mleka 
  • 40 g świeżych drożdży 
  • 100 g cukru 
  • 350 g mąki pszennej razowej 
  • 150 g mąki pszennej 
  • 80 g miękkiego masła 
  • 1 jajko 
  • szczypta soli 
oraz
  • 1 budyń waniliowy 
  • 0,4 l mleka 
  • 2 łyżki cukru (jeśli budyń jest bez cukru) 
  • 2-3 łodygi rabarbaru (najlepiej dolne czerwone części) 

Drożdże rozpuszczamy w letnim mleku, mieszamy z cukrem i łyżką mąki. Odstawiamy zaczyn na na ok. 15 min. wyrośnięcia.

Do miski wsypujemy obie mąki, dodajemy wyrośnięty rozczyn, jajko, szczyptę soli i roztopione masło. Wyrabiamy ciasto, aż będzie gładkie. Odkładamy je następnie w misce w ciepłe miejsce na ok. 20 min do wyrośnięcia. Wyrośnięte ciasto dzielimy na 8 równych części (można na więcej mniejszych), w rękach formujemy krążki, zostawiając cieńszy środek, a wyższe i grubsze brzegi. Przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i poprawiamy wgłębienie w środku każdej drożdżówki. 

Połowę mleka doprowadzamy do wrzenia, w pozostałej części rozprowadzamy budyń z cukrem i wlewamy do gotującego się mleka. Mleka daję trochę mniej niż podane jest zazwyczaj na opakowaniu budyniu, aby budyń był bardziej gęsty. Odstawiamy do lekkiego przestudzenia. 

W tym czasie rabarbar myjemy i kroimy na 1-2 cm kawałki. Rabarbaru nie obieramy, nie ma takiej potrzeby. Jeśli pokrojony jest na małe kawałki nic nie będzie się ciągnąć, a rabarbar będzie miał ładny różowy kolor.

Do zagłębienia w każdej drożdżówce nakładamy łyżkę budyniu waniliowego. Na budyń nakładamy rabarbar (dość obficie) i posypujemy kruszonką, lekko dociskając do rabarbaru, budyniu i brzegów drożdżówki. 

Pieczemy w nagrzanym piekarniku ok. 25-30 min. w temperaturze 190 stopni.

kruszonka z płatkami owsianymi:
(duża porcja) 
  • 50 g mąki krupczatki 
  • 30 g płatków owsianych 
  • 50 g cukru 
  • 50 g miękkiego masła 
Masło rozcieramy palcami w misce razem z mąką, płatkami owsianymi i cukrem, aż powstanie sypka kruszonka.

Smacznego!


38 komentarzy:

  1. Przecież rabarbar nie mógł się zmarnować...:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to właśnie chodzi. I drożdże, bo termin ważności się kończył... :)

      Usuń
  2. Drożdżóweczki wyglądają przepyszniasto! Mniam!
    Miłego wtorku!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję i wzajemnie, miłej środy już w sumie życzę :)

      Usuń
  3. Absolutnie pycha! Porywam jedną!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mmm.. przepysznie wyglądają;) Na mnie z kolei w lodówce czeka jeszcze około 2 kg rabarbaru :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie wyglądają... mam jeszcze rabarbar w lodówce... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też jeszcze trochę zostało... i nie wiem co zrobić :)

      Usuń
  6. śniły mi się takie w nocy:) cudowneeeeeee

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny pomysł na drożdżówki :) ja tylko zamienię rabarbar na inne owoce ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. każde inne mile widziane! rozumiem doskonale, że nie każdy musi lubić rabarbar :)

      Usuń
  8. i mąż na pewno zjadł z zadowoleniem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zjadł, zjadł, jeszcze do pracy zabrał :)

      Usuń
  9. WYGLADAJA CUDOWNIE SMAKOWICIE ! Dawno juz nie jadlam drozdzowek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. super drożdżóweczki,na każdą porę dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kapitalne! i do tego z moją ulubioną razową mąką :) Musze je zrobić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąkę razową staram się coraz częściej dosypywać do ciast, naleśników i im podobnych :)

      Usuń
  13. Niesamowite zdjęcia :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakoś mój dzieć nie ma ochoty na drzemki przy tej pogodzie i nie daje wytchnienia mamusi ;)
    Ja w tym roku też coś do rabarbaru szczęścia nie mam i jakoś nie wpadł mi jeszcze w ręce... Drożdżóweczki kuszą ;) Na pewno przetestuję ten rodzaj kruszonki przy najbliższej okazji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w niedzielę specjalnie do Almy po ten rabarbar poszłam, a jak już przyniosłam to nie wiedziałam co z nim zrobić :)))

      Usuń
  15. ależ apetyczne!!! zapisuje do zrobienia :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeśli chodzi o rabarbar to robiłam już muffiny z przepisu Wiewióry - super.
    A Twoją drożdżówkę chciałabym do mleka na śniadanie !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak dzisiaj rano zjadłam 1,5 drożdżówki :) A do Wiewióry po przepis zaraz pobiegnę ;)

      Usuń
    2. A ja rabarbar spróbuję zamrozić i Twoje drożdżówki upiekę na festyn rodzinny, który ma odbyć się w moim ogrodzie w drugiej połowie lipca. A przedtem jeszcze mojej siostry urodziny i chciałabym prosić o podsunięcie pomysłu na wyjątkowy przepis na grila !

      Usuń
  17. Wyglądają szałowo - uwielbiam drożdżówki, a z rabarbarem jeszcze nie jadłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rabarbar w drożdżówkach i w ogóle w cieście drożdżowym bardzo lubię :)

      Usuń
  18. Czy można pokosić się o wariację z truskawkami zamiast rabarbaru?? Akurat mam w lodówce prosto z mojego ogródka kilka garści truskaweczek. Najchętniej dodałabym do nich lemon curd z Twojego przepisu.. zrobiłam pierwszy raz i wyszedł obłędny, na fali sukcesu wczoraj ukręciłam mężowi masło orzechowo - sezamowe (fenomenalne oczywiście) a jutro chcę się zabrać ze te drożdżówki :)
    Jak szaleć to na całego!
    Pozdrawiam i dzięki wielkie za inspiracyjno - motywacyjne nastawienie do pitraszenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolina - przede wszystkim dziękuję i chyba nie muszę pisać jak bardzo mi miło :) Drożdżówki z lemon curd i truskawkami będą super! Aż mnie natchnęłaś i pewnie też takie zrobię niedługo! Te drożdżówki robiłam już (tylko bez budyniu) z malinami i z jagodami. Truskawki będą super, a lemon curd powinien się wpasować idealnie! Pozdrawiam :)

      Usuń
  19. Piękne, okrąglutkie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Czy można użyć w całości mąki pszennej razowej?

    OdpowiedzUsuń

www.VD.pl
Copyright © bistro mama , Blogger