Print Friendly Version of this pagePrint Get a PDF version of this webpagePDF

Muszle zapiekane z tuńczykiem i suszonymi pomidorami




Dziś tak po prostu, zwykły obiad.
Muszle, tuńczyk, suszone pomidory, czarne oliwki, marynowany czosnek, sos pomidorowy i trochę żółtego sera. Sprzątanie lodówki :)
Czy przepis jest w ogóle potrzebny?
Tak, bo jak to kiedyś podsumowała mama Tymka:
" to mniej więcej tak, jak gdyby stolarz powiedział: cztery deski, osiem gwoździ i biurko gotowe" ;)
  • 15-20 muszli makaronowych (dość dużych)
  • 1 puszka tuńczyka w kawałkach (w oleju)
  • 7 sztuk  pomidorów suszonych 
  • 12 czarnych oliwek
  • 1 cebula
  • 4-5 ząbków marynowanego czosnku (lub 1 ząbek świeżego)
  • 300 g przecieru pomidorowego (passaty) 
  • 100 g startego żółtego sera
  • 2 łyżki masła
  • sól, pieprz, ostra papryka - do smaku

Makaronowe muszle gotujemy w osolonej wodzie o 1-2 minuty krócej niż podaje przepis na opakowaniu. Przecedzamy na durszlaku i odstawiamy na bok.
Cebulę drobno kroimy i podsmażamy na łyżce masła. Dodajemy do niej pokrojone suszone pomidory, pokrojone w plasterki oliwki i ząbki czosnku. Wszystko razem dusimy przez kilka minut. Dodajemy odcedzonego z zalewy tuńczyka, delikatnie mieszamy. Zalewamy całość przecierem pomidorowym i doprowadzamy do wrzenia, zostawiamy na małym ogniu jeszcze przez chwilę. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i ostrą papryką.  
Naczynie do zapiekania smarujemy masłem. Ostudzone muszle napełniamy farszem i układamy obok siebie (dwie warstwy). Posypujemy startym żółtym serem i zapiekamy w piekarniku nagrzanym do 180 st. przez ok. 30 minut, aż ser się roztopi i ładnie przyrumieni. 

Smacznego!


17 komentarzy:

  1. Mniam! Uwielbiam szpinak :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Prosty, a jednocześnie wyjątkowy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko co lubię. Pięknie to wygląda.

    Pozdrawiam Pati

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda smakowicie! Wpisuję na swoją "listę obiadową" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jak dla mnie rewelacja!
    mega smakowite danie:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękować, dziękować :)
    Obiad prosty, szybki i smaczny. Mąż przyszedł, pokręcił nosem (za tuńczykiem nie przepada), usiadł i zjadł 3/4 całości :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie czyszczenie lodowki bardzo lubie! Conchiglione sa niezastapione.

    OdpowiedzUsuń
  8. mnnniaaammmm, ale ja nie mogę sera, a bez niego makaron nie smakuje taaaak dobrze, mmmm...

    OdpowiedzUsuń
  9. Makarony wszelkich maści pożądane :) A zwłaszcza te muszle. Muszle podobają mi się w różnych kombinacjach. Te makaronowe, morskie, z owocami morza i te w których można posłuchać muzyki. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy9/11/12

    o! i już wiem co dzisiaj będzie na obiad :) dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  11. Cieszę się, że przypadło Wam do gustu :) Zastanawiałam się wczoraj czy w ogóle publikować ten przepis ;) Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. takie danie robie zawsze kiedy nie mam weny/czasu - z tym ze do tej pory po prostu dodawałam "konkret" do ugotowanego makaronu - teraz pora spórbowac wersji zapiekanej:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy10/11/12

    Mniiiiaaaam! Musi smakować rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  14. mniam.. ślinka cieknie;)
    uwielbiam muszle z każdym nadzieniem świata:)

    OdpowiedzUsuń
  15. my testowaliśmy dzisiaj ;-)
    bajka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. MMM.. prezentuje się super!

    OdpowiedzUsuń

www.VD.pl
Copyright © bistro mama , Blogger